niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 3

Wiadomość Możecie komentować z anonima :)

 włącz http://www.youtube.com/watch?v=Qz12ctve2sc
Dni .. Dni dzięki którym się uśmiechałam dzięki którym zapominałam co to tak naprawdę jest smutek . Co znaczy słowo samotność ? Ma wiele stron . Niektórzy wolą być sami .. bez ograniczeń, bez zasad , bez zobowiązań , po prostu żyć . Zamykam się w sobie mając wciąż nadzieję na lepsze jutro . Nadzieja matką głupich mówią . Ja chyba jestem ta głupia . Bez wartościowa , brzydka,niepotrz​ebna, nie poukładana , bez celu w życiu , ciągle siedząca komuś na głowie , zagubiona , strachliwa , przesadnie ufająca , płaczliwa , cholernie wrażliwa ,zraniona, bojaźliwa . . zastanowiłeś się kiedyś tak naprawdę ale bardziej zdałeś sobie sprawę co by było gdybyś został sam ? . Ale myślisz . Jak możesz tak mówić przecież masz przyjaciółkę , brata . Tak mam ich i co z tego ? Kocham ich nad życie ale nikt nie jest w stanie pomóc dziewczynie która się samo okalecza . Niektórzy mają trudną sytuację w domu , albo po prostu wezmą udział w bujce i tak wyglądają a ja ? Robię to sama bez niczyjej pomocy . Zadaje sobie ból . Zdaje sobie z tego sprawę że przez te czynu moge odebrać coś co dostałam najpiękniejszgo. Ludzkie życie ,szkoda że takie trudne.
Postanowiłam przejść się trochę mimo później już godziny ,lubiłam czasem po prostu wyjść z domu ze słuchawkami na uszach i odciąć się od rzeczywistości .Szłam właśnie pustą już ulicą kiedy zorientowałam się że coś nie tak . Odgłosy butów za sobą . Przecież ktos mógł po prostu też wyjść na spacer. Ale kiedy odwróciłam się nikogo nie było . Nie to tylko moja wyobraźnia płata mi figle. Tupot był coraz bliżej . Znowu kiedy się odwróciłam nikogo nie spotkałam. Zaczęłam się obawiać , ale i żałować że o tej porze wyszłam na dwór . Mój oddech nie chciał się uspokoić . Strasznie się boję . Ile bym dała aby teraz znaleźć się w mocnych ramionach Louisa . Jego słowa wciąż krążyły w mojej głowie .- Jesteś już moja , nie pozbędziesz się mnie. Wtedy jego oczy przybrały ciemną barwę z budzi znikł uśmiech . Ten to ma dopiero zmienne humory . Nawet nie wiem kiedy zaczęłam biegnąć .Napastnik widzocznie nie chciał się tak łatwo mnie zostawić. Czułam że mnie dogania czułam to . Przypadkowo skręciłam w jedną z uliczek niestety bez wyjścia . Odwróciłam się ciężko oddychając . Przede mną stał nieznany mi chłopak . Choć chwila z skądś kojarzę tę mordę , to Paul kolega Toma pamiętam jak kiedyś się do mnie przystawiał  .
No proszę ćwiczyło się bieganie panno Styles
Odpierdol się – burknęłam ale zaraz pożałowałam tego co powiedziałam
Widok oświetlała mi jedynie lampa . Na tyle dobrze że mogłam dostrzec złość w jego oczach .
Przybliżał się a ja cofałam kiedy tylko poczułam zimną ścianę . Strach ogarnął całe moje ciało . Dosłownie nie mogłam się ruszyć
Cz...Czego chcesz – wyjąkałam płaczliwie
Ciebie – odparł
Próbowałam się wyrwać , płakałam , krzyczałam na próżno
Kiedy tylko zobaczył moje starania . Poczułam ból piekący na policzku . Dzięki sile z jakiej zadał cios przewróciłam się
. Nie miał zamiaru przestać . Okładał mnie dalej .Kolejny cios usłyszałam trzask i silny ból w ręce. Kurwa złamał mi rękę . Z kieszeni swojej kurtki wyjął ostre narzędzie .Wodził narzędziem po moim policzku . Gdy nagle usłyszałam pisk opon
Paul bł wyraźnie przestraszony ponieważ pociągnął mnie za włosy do pozycji siedzącej nagal mocno trzymał mnie za włosy . Przy ulicy zaparkował czerwony samochód nie widziałam marki ponieważ przez swiatło oraz nie miałam siły aby spojrzeć . Z samochodu wybiegła znajoma postura . Kiedy się przybliżył siedziałam kto to jest Louis  . Słyszałam tylko rozpaczliwy krzyk Paula odraz Louisa który biegł do mnie . Zemknęłam oczy

Obudziłam się z nadzieją , że to co się działo to tylko sen . Niestety okazało się inaczej mogłam to odczuć przez blizny i siniaki na całym ciele.Moją ciszę przerwał dzwoniący telefon.Nie chętnie odebrałam.
-Halo?- chciałam brzmieć jak najbardziej natruralnie ale coś slabo mi wychodziło .
-Cześć Ash , co sie dzieje?
-Nic. ....- odpowiedziałam łamiącym głosem.
-Przecież słyszę , będę u Ciebie za 30minut.-powiedziała wesołym glosem dziewczyna i się rozłączyła
#30minut później #
-Hej kochana - Lucy podeszła do mn w celu krótkiego przytulasa
-Hej .- odpowiedzialam obojętnie
-Boże dziewczyno co ci sie stało ?- dziewczyna zaczęła oglądać moje siniaki i blizny
-To on.... -zaczęłam mówić czując zbierające się łzy w koncikach moich oczu
-Tom? - wykrzyknęła Lucy
-Nie .... jego kumpel Paul - odpowiedziałam czując dreszcze przechodzące moje ciało
--Jezu... jak to się stało - powiedziała błagalnym glosem.
Opowiadałam dalej Lucy o mojej "przygodzie" . -Boże on serio miał nóż. .. dziewczyno ty żyjesz , on mógł cie zabić , to cud.. - powiedziała łamiącym głosem dziewczyna  z jej oczu leciały łzy .
#Godzinę później #
-Nie cud a Louis -odpowiedziałam uśmiechając się na samą myśl o chłopaku
-Oooooo kto to Louis?- zapytała z zadziornym uśmieszkiem
-Kumpel Hazzy , już drugi raz mnie uratował , raz przed Tomem a teraz przed Paulem
-Przystojny jest?- zapytała 
-Nie ... wcale...- odpowiedziałam wstydliwie czując że moja twarz nabiera rumieńców 
-Podoba ci się , widać  - odpowiedziała dziewczyna śmiejąc się
-Nie! Oglądamy coś ?- zapytałam chcąc zmienić temat.
#3godziny później #
Obejrzalysmy juz Step Up 4 i Trzy metry nad niebem , miałam włączać Zmierzch .Gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę - odpowiedzialam cicho
-Hej. Jak się czujesz? O widzę że masz gościa - powiedział Lou
-Hej , lepiej już . A wlasnie wy się nie znacie to Lucy moja najlepsza przyjaciółka a to Louis kumpel Hazzy.
-Miło mi cię poznać Louis , ale ja muszę już lecieć . Trzymaj się Ashley- mówiąc to przytuliła mnie
Odprowadziłam dziewczynę do drzwi i wróciłam do pokoju
:):
Ujrzałam tam leżącego na moim łóżku Louisa.Nie wiedziałam co zrobić 
-No chodź nie będziesz tak stała -powiedział zachęcająco .
Delikatnie położyłam się na łóżku , po chwili Louis przyciągnął mnie do siebie i zamknął w swoim ramionach
-Nie pozwolę Cię nikomu skrzywdzić -Szepnął mi do ucha....




No dzień Dobry :) jest i rozdział 3  dzięki za tamte kom to wiele dla nas znaczy naprawdę rozdział wyszedł dłuższy niż zwykle ale napiszcie czy takie mogą być następna sprawa to że pewnie wiele osób wie o co chodzi ze śmiercią Magdy naszej siostry . Znała chłopaków . Magda dostała ataku ale niestety jej serce nie wytrzymało tego . Madziu nasz aniołku tęsknimy .. :)

niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 2


-Louis Tomlinson


Perspektywa Louisa
-Stary kurwa co ty odwalasz? Co to miały być za scenki? Sam bym mu przywalił raz i by wystarczyło , a drzwi to Ashley umie otwierać sama.
-Jak dostał raz w ryj to nic mu się nie stanie
-Pamiętaj że to jest moja siostra A tamci teraz jej tak łatwo żyć nie dadzą to wyglądało jakbyscie byli razem . - przyjaciel wyszedł z pokoju i kierował się do kuchni
Kiedy ja nawet nie wiem jak ona ma na imię
Ashley -odparł
Uśmiechnąłem się pod nosem że owa scenka tak wyglądała . Pomyślałem że dziewczynę nadal boli policzek więdz wszedłem jeszcze do kuchni po lód .
Udałem się na górę cicho otworzyłem dzrzwi .....

Perspektywa Ashley
Po pożegnaniu się z Lucy ponieważ zadzwoniła do niej mama wskoczyłam na łóżko . Bardzo się boję , Zamknęłam powieki .Obraz całego zdarzenia powtarzał się w moich myślach .Nienawidzę swojego życia szepnęłam . Wyrównałam oddech .Ale zaraz on przyspieszył na myśl o chłopaku który mnie uratował ,ta złość w oczach .. ona była taka wielka ,wyrazista .Dlaczego moje życie się tak komplikuje ?Drżącą ręką dotknęłam bolącego policzka kilka łez wylało się a za nimi kolejne , dlaczego tak jest że te najsłabsze osoby zawsze muszą dostawać te najgorsze zadania ? Chcę umrzeć po prostu chcę to zrobić .. Wyjęłam żyletkę z puchu poduszki to była moja skrytka. Bo kto normalny spojrzy czy chowasz coś w poduszce uznali by go za nie poważnego .
Opuszkami palców dotykałam poprzednich ran .Zaśmiałam się pod nosem .Jak życie może dać ci w dupę
Obracałam ostre narzędzie w swojej ręce . Prawda jest taka że nigdy nie myslałam że to zrobię że będę w tak silnej depresji aby zadawać krzywdę i to własnemu ciału . Świat schodzi na psy .Zamknęłam powieki z nadzieją szybkiego zakończenia tego dnia . Usłyszałam kroki za drzwiami . Może to po prostu Hazza przyszedł sprawdzić jak się czuję
Drewniane drzwi skrzypnęły . Byłam za leniwa aby otworzyć oczy i dostrzec kto wszedł do mojego pokoju
Usłyszałam cichy szept i już wiedziałam kogo to głos . Moje serce stanęło To był on ..
-Ashley ? Mówił bardzo cicho jakby cała złość wyparowała w ciągu tych paru minut głos ze złego zmienił się na troskliwy i czuły
-Ashley śpisz ?
Lekko uniosłam głowę i otworzyłam oczy
-Nie – szepnęłam
-Przyniosłem lód na pewno boli cię jeszcze ten policzek i wiesz ..
Nie dokończył bo wcięłam mu się w słowo
-Dziękuję
-Nie ma sprawy to tylko lód
-Nie nie chodzi o to choć tez dziękuję i za to że mnie obroniłeś
Spojrzałam mu głęboko w oczy i utonęłam w jego tęczówkach
Trwaliśmy w takich pozycjach jeszcze przez kilka minut
Czułam się inaczej .Tak ciepło ? Tak mogę to powiedzieć
Czy ja się zakochuję w koledze mojego własnego brata ?
Chyba tak ..
Chłopak uśmiechnął się do mnie lekko i kiedy chciał już wychodzić zadałam mu pytanie
-Zostaniesz ze mną ?
-Co ? był bardzo zdziwiony moim pytaniem
-Proszę nie chcę byc sama
Chytry uśmiech wkradł się na jego buzię dopiero teraz dokładnie mu się przyjrzałam
Czarne rurki idealnie pasowały na jego nogach opinając je . Zagryzłam dolną wargę . Tego samego koloru koszulka odkrywała wyrobione ciężką pracą mięśnie . Włosy w artystycznym nieładzie dodawały chłopakowi drapieżności .
Nie powiem niezłe z niego ciacho . Po chwili materac zapadł się pod wpływem jego ciała . Moje serce zeczęło szybciej bić . Od jego obecności obok mnie . W brzuchu automatycznie pojawily się motylki kiedy objął mnie swoim ramieniem
Drugą wolną ręką wyciągnął do mnie
- Louis Tomlinson
-Ashley
Zaciągnęłam się zapachem jego boskich perfum ciszę przerwał nam jego głos
-Skąd Toma ?
Na samą myśl o tym gościu nóż wychodził mi z kieszeni
-My Bliśmy kiedyś razem ale to dawno i nieprawda
-Mów dalej
I tak po upływie kilku godzin otworzyłam się przez Louisem tak tym strasznym . Wcale się taki nie wydawał bardzo dobrze mnie słuchał . Czułam że mogę mu powiedzieć wszystko .A przecież nawet go nie znam , śmialiśmy się , żartowaliśmy przepychaliśmy . W pewnym momęcie spojrzał mi głęboko w oczy .
-Nie wydajesz się być taki zły
-Kochanie jeszcze mnie nie znasz
-Dlaczego jesteś miły ?
Bo ty jesteś już moja . Wszyscy widzieli to . Od dzisiaj tak łatwo się mnie nie pozbędziesz . Uważaj bo czasami jestem jak zły koszmar a go się łatwo nie pozbędziesz  . Będziesz robić to co ci kazę
Przysunął się do mnie i pocałował mnie w kącik ust
Przy drzwiach powiedział tylko
-Do zobaczenia skarbie
I znikł za dużymi drzwiami
Boże Ashley w co ty się wpakowałaś ?! ......

Od czego tu zacząć ? Mozę od tego że dziękujemy za miłe kom i bardzo zachęcamy do daleszego komentowania mamy nadzieję że się podoba 
Next w weekend 

sobota, 18 stycznia 2014

Liebster Award

Nominacja ta jest otrzymywana w zamian za ''dobrze wykonaną robotę '' Daje ona szansę wypromowania się blogom która mają małą ilością  wyświetlania bądz które dopiero zaczynają swoją pracę . Dostaje się od osoby która cię nominowała 11 pytań . Następnie to ty nominujesz 11 blogów musisz je o tym powiadomić i tez zadajesz im 11 pytań ;) nie możesz nominować bloga który nominował ciebie
Chcemy tez podziękować Tosi że nas nominowała .


Pytania do nas :)
1.Jak masz na imie ?
Wiola i Magda :)

2.Ile masz lat ?
Wiola ma 14 a ja 13

3.Do jakich fandomów należysz
Directioners

4.Jaki jest twój ulb kolor
Magda- Niebieski ,Wiolcia- Czarny

5.Ulubiona piosenka
Give me love , One way ore another wersji 1d

6.Korzystasz z facebook ?
Kto teraz go nie ma xD

7.Jaki jest twój ulubiony fanfiction ?
Kochamy poprostu wielbimy ''Black '' Horanowej

8 .Kiedy masz urodziny ?
Magda- 9 marca Wiola 7 sierpnia ;oo

9.Akceptujesz homoseksualizm ?
Tak w pełni każdy ma prawo do miłośći

10.Od kiedy prowadzisz bloga
Wcześniej miałyśmy bloga ale on nie był za bardzo lubiany natomiast jest jest nowy i owiele lepszy
prowadzimy do od 7 Stycznia tg roku :)

11.Należysz do jakiejś konkretnej subskultury ?
Nie :)

Pytania od nas 
1. Jak masz na imię ?
2.Jak nazywa się twój ulb blog ?
3.Jakie jest twoje marzenie ?
4. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz ?
5. Zyciowe motto ?
6.Jaki masz rocznik ?
7. Tytuł ulubionej piosenki ?
8.Jesteś tolerancyjna ?
9. Ulubieniec z One Direction ?
10. Twoje zainteresowania poza pisaniem bloga ?
11. Do której klasy chodzisz ?

Blogi które zostały nominowane :)
1.http://walk-to-dark-side.blogspot.com/
2.http://life-can-be-suprising.blogspot.com/
3.http://onedirectionstoryofmylifee.blogspot.com/
4.http://oopowiadaniaoonedirection.blogspot.com/
5.http://keep-away-from-harry-styles.blogspot.com/
6.http://believeinmebelieve.blogspot.com/
7.http://invented-imaginy.blogspot.com/
8.http://second-face-story.blogspot.com/
9.http://i-am-taken.blogspot.com/
10.http://you-will-meet-me.blogspot.com/
11.http://start-life-anew-maja.blogspot.com/
Dzięki za uwagę :) nowy rozdział pojawi się jutro



niedziela, 12 stycznia 2014

Rozdział 1




  




 

## Perspektywa Louisa ##

- Louis przyniesiesz z mojego pokoju kluczyki od auta - powiedział Harry 
chłopaki znajdowali się aktualnie u niego w domu 
- Po cholere ci kluczyki
- Idz muszę przywieść siostrę-Chwila że co ? Siostrę to Harry ma rodzeństwo wprawdzie coś tam słyszałem ale nigdy nie myślałem że to tak na serio.
- Spoko- odburknąłem nie chce mis się jeździć go jakąś gówniarę 
Szybkim krokiem udałem się na górę zobaczyłem drzwi zaraz obok pokoju Harrego -To pewnie tutaj śpi ta mała . Nawet ładny ma pokój ściany w kolorze cappuccino nadawały pokojowi miłego nastroju , w kącie stało duże łóżko idealnie pościelone, zauważyłem że na szafce stoi jej zdjęcie . Kiedy bacznie przyglądałem się jej wyglądała na taką kruchą , niegroźną  była naprawdę ładna ale przez jakąś laskę nie będę sobie życia komplikował sama mi do łóżka wskoczy jest taka sama jak wszystkie .... 
            
## Perspektywa Ashley ##
 Ashley czy ty mnie w ogóle słuchasz ?! – powiedziała lekko po denerwowana nauczycielka Historii. 
Ashley lekko zdenerwowana od powiedziała. 
- T..Tak – powiedziała już pewniej była przekonana że pani Collins nie będzie drążyć tematu. Dziewczyna miała rację nauczycielka wymierzyła jej tylko groźne spojrzenie odetchnęła z ulgą ,Lucy która siedziała obok cicho się zaśmiała. Posłała jej  miły uśmiech i z dalszym zaangażowaniem słuchała mowy pani Collins. 
- As czy to nie aby przypadkiem Tom ?- powiedziała lekko zdenerwowana Lucy 
Ciarki przeszły po moich plecach po przypomnieniu  o mojej wczorajszej rozmowy telefonicznej związanej z nim . Tom to mój były wsumie to czy ja go kiedyś kochałam ? – Nie mam pojęcia 
- Ta..- rzuciłam obojętnie i z lekkim strachem kiedy tylko mnie dostrzegł widziałam ten uśmieszek wiedziałam że coś się kroi … nie myliłam się 
-O proszę proszę panna Styles ? Czy  jakim cię tak rodzice nazwiskiem upokorzyli 
Ehh nie ważne – tak jak myślałam zadufany w sobie chłopczyk takiemu to tylko strzelić z otwartej reki w twarz
Próbowałam ignorować jego słowa ale on nie dawał za wygraną .
-Czyżby cię suko zatkało? - zapytał z zadziornym uśmieszkiem. Zaczął się do mnie zbliżać na co ja od powiedziałam raptownymi krokami w tył . Lucy odrazu zareagowała aby mnie puścił ale ich drugi kolega który nie wiem nawet kiedy się pojawił złapał ją za ramiona wyrywała się ale na marne posłała mi tylko przerażone spojrzenie .Nawet nie wiem kiedy zaczął mnie szarpać a ja nie mogłam się mu wyrwać. Dzięki Bogu zauważyłam Harrego biegnącego w naszą stronę z jakimś chłopakiem. Kiedy Tom ich zobaczył tak jakby chciał się popisać . Uderzył mnie wobec czego od razu upadłam a z moich ust wydobył się krzyk . Lucy głośno krzyknęła wyrwała się chłopakowi kiedy chciał ją złapać instynktownie kopnęła go w czuł punkt i szybko pochyliła się do mnie a te bezduszna osoba  ? On się śmiał Ale zaraz nie będzie mu tak wesoło .Nie wiedziałam co się dzieje jeszcze nigdy nie widziałam takiej bójki Tajemniczy chłopak dosłownie rzucił się na niego z pięściami . Musieli się znać nikt tak 'o' nie róca się na kogoś . Widać było  że chłopak potrafi się naprawdę dobrze bić panowała w nim istna furia . Ale to nie koniec dalej widziałam tylko jak Harry odciąga go od obolałego Toma .
-Już Lou wystarczy koniec - mój brat próbował odciągnąć chłopaka od Toma.
-Jeszcze raz ją tkniesz śmieciu a nie żyjesz -wydarł się Louis zadając ostatni cios chłopakowi .
Zaczęłam się cała trząść szybko podeszła do mnie Lucy przytuliła mnie bardzo mocno właśnie tego w tej chwili było mi potrzeba . Jest naprawdę wspaniała Tom krzyczał coś do Hazzy że pożałują ale mój brat chyba się tym nie przejmował bo odwrócił się na piecie w moją stronę 
Od tamtej pory nie odzywałam się 
## Louis ##
Wiedziałem że nie odpuszczę w tamtej chwili kiedy zobaczyłem co zrobił z siostrą Harrego nie zdziwiło mnie on zawsze tak postępuje z dziewczynami ale to jakos tak dziwnie zakuło . Fakt faktem to siostra mojego kumpla ale nigdy czegoś takiego nie czułem czy ja ? Niee napewno nie Tomlinson przeciez nigdy się nie zakochał  Moje rozmyślenia przerwał głoś Harrego
-Jesteśmy - ten to zawsze potrafi być opanowany
Szybko wysiadłem z samochodu i otworzyłem drzwi dziewczynie.
Usłyszałem tylko krótkie "dzięki " i już dziewczyna zniknęła z zasięgu moich oczu.....
Kiedy chciałem udać się do łazienki usłyszałem krzyk Harrego
- Tomlinson do pokoju na rozmowe za 5 min !- O co może mu chodzić ?

________________________________________________________________________________
Jejuu bardzo bardzo dziękujemy za naprawdę tak pozytywne komentarze to naprawde motywuje 
Myślimy że rozdział się wam podoba i także skomentujecie też rozdział rozdziały będą dodawane przeważnie raz w tygodniu Proszę jeśli tutaj jesteś skomentuj :) 
A i pewnie dzisiaj każdy wie co jest za dzień a mianowicie Urodzinki naszego Mulata :33 Zayn Wszystkiego Najlepszego 




wtorek, 7 stycznia 2014

Prolog


 A-Mamusiu dlaczego te dzieci mnie nie lubią ? - z oczu jeszcze nie doświadczonej dziewczynki leciały kropelki łez. Nie rozumiała dlaczego nie miała koleżanki od serca która ją wesprze .
M-Ashley kochanie popatrz na mnie - uniosła za czerwienione oczy na swoją rodzicielkę.
-czasem tak jest w życiu że niektóre osoby nie są zbyt miłe. Obiecuję ci że jeszcze pokażesz im kto tu rządzi wyrośniesz na świetną dziewczynę.
A- Obiecujesz ?
M- obiecuję kochanie obiecuję
Kochana córka takie określenie najbardziej do niej pasowało .
Bardzo dobrze pamięta ten dzień to on zniszczył jej życie gdyby tylko wiedziała nie wypuściła by mamy ze swoich objęć.

Samotna ?
Tak
Szalona ?
W innym życiu
Słaba ?
Nienawidzona ?
przez samą siebie
No wiedz jaka jest ?
Po prostu ... zwyczajna

Pełna obaw wkroczyła w życie w krąg z którego nie ma wyjścia.
Teraz ? a teraz siedzi na tym samym łóżku od kilku lat i myśli dlaczego akurat ona wzorowa uczennica
musiała dostać tak ogromną karę od życia jakim jest stracenie rodziców.
- Ashley złaź na ten pieprzony dół
Znowu myślałam o mamie , bardzo ją kochałam. Jej już nie ma nigdy nie będzie obiecała że wszystko będzie dobrze '' Obiecuję kochanie obiecuję ''.
Szybko otarłam łzy z policzków i pobiegłam na dół Harry jak widać jest wkurzony .
Czego chcesz ? - rzuciłam  od niechcenia nie wystarczyło by po prostu poprosić ?.
Słuchaj wyrażaj się z szacunkiem do mnie ciesz się bo gdyby nie ja to mieszkałabyś pod mostem
Dobra Dobra mów co chcesz – och wielka łaska to po cholerę mnie zabierałeś mogłeś wyjechać a swoją dumę wziąć ze sobą
Wychodzę – wrócił tak jakby chciał a nie mógł
Nie nowość – serio wychodzisz codziennie co mnie to Styles obchodzi ?
Mocny trzask drzwi i już go nie ma
Och czyżby chłopczyk się obraził
Szybkim ruchem odkręciłam wodę w wannie . Przepocone ubrania rzuciłam do kosza włosy spięła w Wysokiego koka który nie miał najmniejszego prawa się zmoczyć
Ciepła woda działała bardzo kojąco oparła głowę o wannę i myślała dosłownie o wszystkim
Dlaczego Harry taki jest ? Przecież  nigdy nawet nie podniósłby głosu na siostrę a teraz kłębek nerwów
Siedziałam tak może jeszcze z 20 min kiedy z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu oznaczający iż ktoś dzwoni
numer nieznany
po dłuższej chwili zastanowienia nacisnęłam zieloną słuchawkę ale po chwili tego żałowałam ten okropny głos łzy nagromadzone w moich kącikach oczu gromadziły się bardzo szybko dałam im wolność wcale nie chciałam aby wstrzymywały się
T- kochanie teraz posłuchaj mnie uważnie twoje życie się skończyło rozumiesz byłaś bardzo niegrzeczna poniesiesz konsekwencje
A- co chcesz przez to powiedzieć ?
T- szykuj się na niezłą zabawę młoda ....



No Siema :* jest i prolog niezabardzo wyszedł ale mamy nadzieję że się spodoba 
To może najpierw kilka słów no to tego bloga prowadzą dwie dziewczyny Magda i Wiola nie wiem czemu mówię o sobie w 3 osobie ale nie o tym mowa :) chcemy was bardzo zachęcić jak i również poprosić o miłe komentarze bardzo nam na tym zależy rozdziały będą dodawane około co tydzień będzie to pewnie piątek lub sobota 
Jeśli pojawi się kilka kom to oczywiście tylko czekać 
Do Zobaczenia mamy nadzieję