niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 6 + Nowy wygląd bloga !

Narratror
Wepchnął bezsilną dziewczynę do sportowego samochodu . Z oczu dziewczyny leciały łzy. Bo kto normalny daje dziewczynie w twarz za to nie chce z nim jechać samochodem ? 
Temu zjawisku przyglądała się przyjaciółka Ashley która akurat ma ławkę przy oknie . Wybiegła z klasy. Biegła ile miała siły w nogach. Niestety bez skutku. Sportowe auto odjechało z piskiem opon przed jej oczami.  Zobaczyła że Ashley odwróciła się do niej miała łzy w oczach wypowiedziała coś w rodzaju przepraszam. Zaczęła płakać. Ostatnie dni były dla niej naprawdę ciężkie . Bo kto by nie tęsknił za dziewczyną która przebywała z nią każdą sekundę życia. Traci ją. Nie znała dobrze Louisa. Ale już nienawidziła go jak najgorszego wroga. Bezradna wróciła do klasy mając nadzieję na niezbyt duży ochrzan od nauczycielki Angielskiego Pani Smith . Przed drzwiami otarła łzy z jej oczu i pchnęła mocno drzwi. Skierowała odrazu wszystkie spojrzenia w jej stronę. Ona tylko spuściła głowę i udała się do jej ławki którą dzieliła z jej przyjaciółką. Na same jej przypomnienie w kącikach jej oczu pojawiły się łzy. 
Kto by pomyślał Ze Lucy aż tak zatęskni za nią. Z myśleń oderwał ją głos pani Smith 
- Lucy ? dobrze się czujesz ?
- Tak proszę pani przepraszam że tak nagle wybiegłam 
Nauczycielka nie ukrywała swojej goryczy. Wkońcu bez słowa nastolatka wybiegła jej z sali. Nie wiadomo co by takiej do głowy strzeliło . Ale na szczęście dała sobie spokój .
Reszta zajęć mijała jej w miarę normalnie. Dostawała miliony pytań od nauczycieli gdzie podziewa się Ashley. Jeden z nauczycieli zobaczył ją rano więdz nie ma szans na wytłumaczenie że jest chora. Po lekcji jak zawsze wychodziła ostatnia ale zatrzymał ją głos jej wychowawczyni .
- Lucy ty coś wiesz.
- Nie proszę pani nic nie wiem - powiedziała dziewczyna kłamiąc . Bo co miała powiedzieć ? Tak proszę pani zna pani Tomlinsona tego z gangu który przejmuje Londyn to on porwał najprawdopodobniej Ashley a ja nie wiem co robić 
- Co to był za chłopak? - zapytała zaciekawiona nauczycielka
- Nie widziałam nikogo- powiedziała beznamiętnie
Niestety nauczycielki nie da się tak łatwo oszukać. Wie o scenie z wybiegnięciem Lucy z klasy od pani Smith.
- Ciekawe pani Smith mówiła co innego 
- Suka- powiedziała cicho ale nie tak aby nie usłyszeć słów wychodzących z ust 
- Zrozum że my chcemy pomóc 
- A niech pani zrozumie że w cudze sprawy się nie miesza
- Czyli jednak 
- Co ? - powiedziała z nutką zaciekawienia z głosie dziewczyna
- Zadajecie się z tym gangiem
W prawdzie Lucy nie zadaje się z nimi ale przeciez uczucie wobedz Stylesa samo się nie pojawiło 
- gówno to pani obchodzi.
Teraz to nauczycielka jest zaszokowana podobnie jak dziewczyna. Nigdy nie odezwała by się tak do swojego wychowawcy. Przez nerwy nie była sobą jakby ktoś wyssał z jej dobrego ducha a na jej miejsce postawił kogoś innego .
Unikając dalszej konfrontacji z panią postanowiła wyjść. 
Stawiała szybkie i długie kroki aby wkońcu znaleść się w domu. Postanowiła jeszcze na chwilę wejść do centrum handlowego. Wszędła do pierwszego lepszego sklepu.Kiedy kupiła juz wszystkie potrzebne jej rzeczy poprostu udala sie do domu.Nadal biło od niej smutkiem na kilometr. Kiedy przekroczyła próg domu odrazu udala sie biegiem do pokoju. Uniknęla konfrontacji ze swoją mamą ktora byla bardzo zdziwiona nagłą zmianą zachowania córki.Lucy zawsze była raczej radosna. Bezradnoe rzuciła torbę w kąt i wypłakiwala lzy z poduszkę.Drzwi zamknęla na klucz wrazie przyjścia mamy. Z poduszki wyjęla coś o czym nikt nie wiedzial ze taka dziewczyna zrobi
ŻYLETKĘ

Perspektywa Louisa.
- Louis stój to Lucy.
Jak na zawołanie przycisnął zamek zamykania drzwi tak że kiedy dziewczyna chciałaby wysiąść z samochodu nie miała by jak . 
- Przysięgam że kiedyś cię zabiję Tomlinson powiedziała łkając .
- Ta.. Ta.. zamknij się 
Powiedziałem już lekko poirytowany. Jakaś przyjaciółeczka wybiegła ze szkoły. A ja aby jeszcze bardziej wkurzyć Ashley dodałem gazu . 
Dziewczyna założyła ręce na piersi . 
Ocho będzie strzelać  fochy . 
- Gdzie my w ogóle jedziemy ? 
- Na zakupy a potem na imprezę 
- Nigdzie nie będę z tobą jechać ! 
- Będziesz albo zaboli cię coś innego niz tylko twarz
- Spierdalaj
Zaśmiałem się z jej samej. Myśli że będzie decydowała co będzie robić . Chyba sobie kpi ze mnie .Ja Louis Tomlinson będę się słuchać jakiejś małolaty. Zaparkowalem przed centrum. Godziny mijały nam na chodzeniu po roznych sklepach. Ashley powiedziala nagle ze musi do łazienki wiedz pozwoliłem jej coś czułem ze ona coś kombinuje.Po 20 minutach siedzienia przed toaletą zniecierpliwiony pchnąlem drzwi do łazienki.Zacząlem ją wołać lecz odpowiedziala mi cisza.Kurwa ta suka mi zwiała jakim cudem?


O jejku bardzo dawno nie było rozdziału za co ogromnie przepraszamy szkola i te sprawy wiadomo.Emm dziękujemy za 1400 wyświetleń ;*****
No i jak kazdy widzial nowy wygląd bloga dziękujemy bardzo dziewczynie ktora go nam zrobila.Piszcie co chcialybyście przeczytaś z następn rozdziale. Co do rozdzialu to jest on napiaany troche inaczej bo o Lucy nastepny rozdzial bd dłuższy

3kom=NEXT
Papapa;**


6 komentarzy:

  1. Chciałabym, żeby Lou jej nie znalazł przez kilka dni, żeby zaczął się denerwować xD
    Czekam na nexta!!!
    Buźki =*

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ! no nieźle hahaha :D ale on ma jej więcej nie bić ! ;/
    czekam na następny xd ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny rozdział <3
    Louis zachowuje się jak kretyn !
    Nie mogę się doczekać nn.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj następnego xD Niech Harry dowie się co Louis zrobił dla Ashly i niech będzie mała kłótnia xD ooooo i niech Ashly porwie ten jej były chłopak xD /Klaudia ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pierdole serio? "wszędła"? Znajdę Was i zatłukę słownikiem ortograficznym...

    OdpowiedzUsuń